czwartek, 20 lutego 2014

Sam

Las był pusty. Od wielu dni nie spotkałem innego wilka, nawet Connor gdzieś zniknął. Brakowało mi go jakoś, jak również tych szalonych wilczyc. 
Tak jak przed paroma miesiącami udałem się w góry. Odnalazłem półkę skalną na której zwykłem byłem przesiadywać. 
Minęło wiele dni. Nie myślałem nawet o powrocie za morze. Nie nawiedzały mnie już żadne sny o Nadii. Tylko wizja jakiegoś... laboratorium i ognia wszędzie dookoła mnie. I wielki wilk, którego nie mogłem rozpoznać wysoko nade mną.
Aż pewnego dnia, gdy wlokłem do swojej krówki lisa usłyszałem wycie. Znałem je, słyszałem je wiele razy, to wyła któraś z wader. Szybko połknąłem parę kęsów mięsa i popędziłem w tamtą stronę. Myśl o tym, że zobaczę wreszcie jakiegoś wilka była niewyobrażalnie radosna.
Przebijałem się przez zarośla i staczałem z pagórków. Nieco poobijany znalazłem się w głębokim parowie. Wycie już ucichło, lecz czułem zapach wilczycy i... krwi.
Popędziłem dalej. Z trudem wspiąłem się na strome urwisko i ujrzałem... wilka z pianą na pysk, z przekrwionymi oczami bez śladu inteligencji rzucającego się wściekle pod skałą na której krwawiąc szarpała się czarna wilczyca. Reli. Poznałem ją. Starała wspiąć się wyżej, lecz była zbyt słaba, albo ściana była zbyt stroma i śliska. Czemu nie użyła magii? Począłem czarować ziemią, momentalnie pod wilczycą zaczął piętrzyć się grunt, po chwili była już na moim poziomie, tylko po drugiej stronie niewielkiej kotliny. Podbiegłem do niej. Gdy tylko dotknąłem jej pyska poczułem na karku gorący oddech.
***
Wiem, krótko, ale jakoś trzeba znów ruszyć. Macie też tu na zachętę filmik ode mnie:

11 komentarzy:

  1. Aaaaa pierwsza notka od ponad dwóch tygodni!! Co się stanie dalej!? Jak mogłeś przerwać w tym momencie?! Nie dobra już się nie gniewam :) Ba.. Super że coś zostało w końcu napisane. Filmik super jest *-* mnie się podoba... A jeszcze notka :D super też jest.. Tęskno za innymi? Wbijaj na wyspę do nas :D wizyta u psychiatry gwarantowana xD jeszcze raz genialna notka i filmik!

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany, jaka radocha, że coś wreszcie napisane od długiego czasu :D Fakt, czeba coś ruszyć. Matko, co tam się stało w ogóle, gdzie reszta, ten wilk, no i ja : o. Czekam na wyjaśnienia ;) A co do filmika jest świetny, widziałam go już wczesniej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgłaszam urlop do 11 marca z powodu braku dostępu do internetu ;-;

    OdpowiedzUsuń
  4. Siema, siema ludziska ;D Sorry wielkie, że się nie odzywałem, ale mam być szczery? xd Zapomniałem, że należę do watahy, ach takie tam trudne sprawy. Wielkie PRZEPRASZAM dla was i pytanie dnia do Lanay'a: Jakim prawem śmiesz opuszczać Connora? O nie. Tak być nie będzie ;> Obczaje tylko co i jak, i zabieram się za notkę, RUSZAJMY się ludzie, bo ten blog zgaśnie.
    Ps. Na tym PRO filmiku ten taki uchachany, czarny, co biegnie to pewnie ja hm? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to fajnie, że sobie szanowny Connor o nas przypomniał :D

      Usuń
    2. Przepraszam ;( co mam wam łapy wylizać? Nieee, żartowałem xd napisać coś? Bo w sumie nie mam, co robic

      Usuń
    3. No w sumie wypadałoby napisać ;)
      Lizać łap nie musisz - spokojnie :D Przynajmniej mi xd

      Usuń
    4. Pisz pisz. Lanayek się e... zapomniał. Ta jasssne tyś to.

      Usuń
  5. Haha, znowu cisza xd
    Mogłabym coś napisać, bo ostatnio dysponuje dużymi pokładami weny, jednak fajnie by było, gdyby ktoś ogarnięty dał mi wskazówki co do tej fabuły... Bo nie wiem, czemu to cos mnie zaatakowało i co ważne skąd się tam wzięłam xD Czy po prostu mam pisać tak ot?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba tak... Ja myślałam o tym, żeby jakoś się wścieklizną pozbyć tych wilków które odeszły, ciebie zaatakowano... Przypadkowo.

      Usuń