Witajcie wszyscy.
Nie wiem, kto tu jeszcze zagląda, jednak jeśli znajdą się takie osoby, proszę, aby przeczytały to ogłoszenie do końca.
Jak wiecie blog przetrwał długo, miał wzloty i upadki, i chyba właśnie skończyło się na jego upadku. Moim zdaniem nie ma sensu dalej ciągnąć próbę ożywienia bloga, bo wiele razy były te próby podejmowane i za każdym razem nic z tego nie wychodziło. Niestety, jednak musimy się z tym pogodzić.
Do czego dążę...
Jak wiecie większość (prawie wszyscy) mają w swoich Kartac
Nie wiem, kto tu jeszcze zagląda, jednak jeśli znajdą się takie osoby, proszę, aby przeczytały to ogłoszenie do końca.
Jak wiecie blog przetrwał długo, miał wzloty i upadki, i chyba właśnie skończyło się na jego upadku. Moim zdaniem nie ma sensu dalej ciągnąć próbę ożywienia bloga, bo wiele razy były te próby podejmowane i za każdym razem nic z tego nie wychodziło. Niestety, jednak musimy się z tym pogodzić.
Do czego dążę...
Jak wiecie większość (prawie wszyscy) mają w swoich Kartac
h Postaci zdjęcia, obrazki, wykonane przez artystów z DA, czy innych stron. Prace te objęte są prawami autorskimi. Co za tym idzie, należą do artystów, którzy je stworzyli. My bezpodstawnie jedynie je sobie "pożyczyliśmy". Zmieniliśmy imiona, nadali nowe historie.
Rozmawiałam o tym z Nefrateve (Lilayne), która zaproponowała, aby usunąć Karty Postaci, bądź chociaż obrazki, które zostały w nich użyte, a blog zostawić jedynie w celach archiwalnych.
Jednak chciałam, abyście wypowiedzieli się wszyscy. Czekam na znaki życia w postaci komentarzy.
Rozmawiałam o tym z Nefrateve (Lilayne), która zaproponowała, aby usunąć Karty Postaci, bądź chociaż obrazki, które zostały w nich użyte, a blog zostawić jedynie w celach archiwalnych.
Jednak chciałam, abyście wypowiedzieli się wszyscy. Czekam na znaki życia w postaci komentarzy.
Myślę, że masz racje. Sama chciałam odejść, ale najpierw napisać notkę pożegnalną. Jestem pewna, że każdy ma dość sporo blogów i nawet nie nadąża nad niektórymi. Szkoda, bo to była bardzo fajna wataha i cieszę się, że Was poznałam. Wspólne przygody były naprawdę fascynujące, chociażby te koro-zjeżdzanki, o których nie zapomnę. Przykro mi, jednak Wolfs Chant zakończył swoją historię. Każdy podąży w swoją stronę... Jednak proszę, nie usuwajcie bloga ani kp, najwyżej zdjęcia, które są objęte ochroną praw autorskich. ;) Z chęcią wejde tu za może parę miesięcy i poczytam sobie notki, z których wszyscy się śmialiśmy i dobrze bawiliśmy się :)
OdpowiedzUsuń~ Sibuna żegna Was, będę o was pamiętać ;*
Usuń~~ Ross również, która, jesli ktoś by jeszcze nie wiedział, była moim drugim KP ;* Uważajcie na Czarny Raj ;)
Zgadzam się.
OdpowiedzUsuńTe komentarze jeszcze działają?
OdpowiedzUsuńDziałają. No, to była dobra przejażdżka. Przeczytałem cały ten blog, przyjemnie było. Pod koniec zrobiło się smutno bo degradacja była bezlitosna, jeszcze bardziej jak się patrzyło na daty. Nie pamiętam jak znalazłem tą stronę bo to było jakoś ponad rok temu, ale zapisałem ją sobie w zakładkach. Po takim kawale czasu przeczytałem i warto było. Wyrazy szacunku dla wszystkich którzy brali w tym udział. Ciekawe czy ktoś tu zajrzy za kolejne dwa lata. Będę mieć tego bloga w zakładkach po wsze czasy. Kto wie może jakaś osoba z watahy tu kiedyś przyjdzie. Dzięki serdecznie za nie pozbycie się bloga, było(/jest, w sumie nadal istnieje) w nim coś specjalnego, ulepszyliście mi tydzień. Ktokolwiek to przeczyta: Trzymaj się. Będę starał się tu zaglądać jakoś co pół roku.
UsuńA co się będę pierdzielił... Jeśli ktoś przeczyta tego posta to grzecznie proszę aby dał mi znać że tu zajrzał, na ten adres: "Marcinum141@gmail.com". Chętnie wchłonę informacje na temat jakichś innych blogów "dzisiejszych" w których bierze udział ktoś z tutejszej archiwalnej watahy. ...Jak nad tym wszystkim za dużo pomyśleć to depresyjnie tutaj.
Usuń