wtorek, 26 listopada 2013

Cisza i spokój

Czemu Nina i Reili muszą budzić z samego rana? Dwa koguty z nami mieszkają. Albo budziki kto ich wie. Takie dryńńń dryńńń w formie wrzasku chyba nie posłuży zbyt dobrze mojemu umysłowi. Wygonienie ich na polowanie było dobrym pomysłem. Taak.. Cisza i spokój. Które zniknął gdy budziki wrócą z misji polowanie. Patrzyłam jak dwie wadery znikają w lesie. Wróciłam do jaskini, by mimo dnia kontynuować przerwany bezlitośnie sen.
-Hooop hoooop!!! Śpiąca królewno wstawaj!! Już nie śnij o jeleniu leży przed jaskinią!!-wrzeszczał mi ktoś do ucha ponownie przerywając sen.
Nade mną stała Pani budzik Reili. Zalatywało od niej jeleniem i... Czy mi się zdaje.. Czymś od ludzi. Co ona u licha do nich robiła. Na pogawędkę wpadła. A Nina pewnie razem z nią. Urządzały sobie ,,Jaka to melodia'' w towarzystwie człowieków. Pozazdrościć inteligencji. Zerwałam się na równe łapy.
-Gdzie byłaś??-spytałam ją podejrzliwie.
-Na polowaniu.-powiedziała dalej uśmiechnięta.
-Na pewno....-powiedziałam dając jej do zrozumienia, że wiem że była gdzieś jeszcze.
-Tylko na polowaniu sir general.-odparła ale jej oczy mówiły co innego.
Nic nie mówiąc złapałam ją za ucho i pociągnęłam na zewnątrz. Reszta patrzyła na nas ze  zdziwieniem.
- Sibuna znasz spodoby, by Reili mówiła prawdę??-spytałam.
-Jasne...-na jej pyszczek wystąpił szatański uśmiech.-ale trzeba ją dobrze trzymać.
Ana pomogła mi przytrzymać Reili. A Sibuna zaczęła tortury. Łaskotki... Muahahahahaha najlepsza broń. Reili śmiała się na cały las i co jakiś czas błagała by Sibuna przestała.
-Dobra powiem- powiedziała w końcu wadera, a my zaprzestałyśmy tortur.-Byłyśmy u ludzi na imprezie i bawiłyśmy się balonami.
-Czy was do końca pokręciło?!-wstrząsnęłyśmy z Sibuną.
-Nie a co??-powiedziała Nina.
Zaprzestałam z doświadczeniem że tłumaczenie im nic nie da. Uznane to zostało za koniec rozmowy. Więc zjadłyśmy jelenia. Obiad skończony więc odpoczynek. Oczywiście nasze kochane wariatki zaczęły biegać skakać i śpiewać.
-Niedługo zima a więc..-wrzasnęła Nina.- Święta święty czas już tuż!!...
No i oczywiście Reili dołączyła. Gdy skończyła się obecna piosenka nadszedł czas na ,,Pada śnieg''. Potem nastała cisza. Powitałam ją z radością. Chwila i została ona zakłócona. Nieeee... Czemu?? Za jakie grzechy?? Zerwałam się z miejsca i rozejrzałam za jakąś kryjówką. Po chwili byłam schowana w górce liści. Nie tłumiły do końca hałasu ale było ciszej. Zamknęłam oczy. Nagle poczułam jak ktoś na mnie wskakuje. Odwróciłam się, a okazało się, że wskoczyła na mnie Reili. Zrobiła minę anioła. Moja zapewne tak nie wyglądała. Zerwałam się z miejsca, a wadera zaczęła uciekać. Biegłam za nią z chęcią zemsty. Obok Nina, Ana i Sibuna śmiały się głośno. W końcu udało mi się dorwać winowajczynie. Zasypałam ją łaskotkami. Buahahahaha mordercza broń. Jak ją ją lubie. Reili pode mną wierciła się i śmiała. Po chwili puściłam ją wolno. Schowała się za Niną.
-Następnym razem nie puszczę.-powiedziałam do niej.
-Okej okej okej okej okej -usłyszałam w odpowiedzi.
Ułożyłam się pod drzewem i puściłam muzykę z radia. Oczywiście Reili i Nina pochwyciły rytm muzyki i zaczęły śpiewać. Ale zdala ode mnie. Najwyraźniej bały się gilgotek. Hiehie. Mam spokój. Leżałam tak dalej i patrzyłam na spokojne jezioro....
*Emily*

Trochę krótko.. Ale pisze na telefonie a trzeba ożywić trochę atmosferę. Ratowniczka Emily musiała wkroczyć do akcji :) więc kto żyje, że tak spytam?? Kto napisze komentarz żyje... Ja osobiście żyje :)

5 komentarzy:

  1. Nie umarłem! :D Super, wariatki jak zawsze, pozytywna energia hehehehe ;d kto teraz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Żyje, zgłaszam się, obecna jestę :D
    Ohh, denerwująca ja <3 ;D Fakt, usiedzieć na miejscu nie możemy, taka już natura xd
    Notka super ;) ja się do pisania nie zgłaszam... Wena prysła :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Anubisek jeszcze żyje, ale niedługo zdechnie przez ogrom nauki

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe Sibunka i mordercze łaskotki xD
    ~Sibunka

    OdpowiedzUsuń