wtorek, 2 lipca 2013

Nowy szlak przygody.

Mała biało-niebieska waderka spoglądała z daleka na ogromną wilczycę szykującą się do skoku. Zobaczyła jej maksymalny rozbieg i skok. Stanęła w bezruchu. Nie mogła uwierzyć własnym oczom. A może to jej oczy kłamały? Czyżby tu nie było tak wysoko jak myślała? Powoli podeszła do krawędzi, lecz szybko się cofnęła. Była bardzo wysoko. Jeszcze raz spojrzała w dół. Zauważyła wilczycę, która jak widać wydostała się bez szwanku. Jak ona to zrobiła?  Jak ja mam się stąd wydostać? Rozejrzała się i w końcu znalazła małą krętą ścieżkę na dół. Była w sam raz na nią. Weszła na nią z wielką ostrożnością. Gdy była już w połowie, poślizgnęła się i zjechała na sam dół. Ał... była troszkę poobijana,ale nic większego się nie stało. Nic nie stanie jej na przeszkodzie jeśli sobie coś postanowi. Może ona zna Anubis? Jej celem było odnalezienie siostry. Cel który nadal tkwił na pustkowiu przez 7,5 lat. Niebieskooka zaczęła biec. Musiała szybko dogonić tę brązową. Spostrzegła ją parę metrów od niej.
-Hm..?Ktoś tu jest?- waderka szybko schowała się za sporym kamieniem. Jak na razie woli by nie widziała jej tutaj.
-Odezwij się!-warknęła na cały głos,a echo odpowiedziało jej ze zdwojonym dźwiękiem. -Może mi się tylko zdawało...-szepnęła i poszła na przód.
-Uff...-westchnęła cicho niebieskooka i wychyliła się ostrożnie. Brązowej nigdzie nie było. Gdzie ona jest?!
-Musiałam stracić ja z oczu.-powiedziała karcąc samą siebie.
-Jest bliżej niż myślisz.-usłyszała warknięcie. Spojrzała w górę. Na kamieniu, za którym się kryła stała w całej swej doskonałości brązowa wadera, która wyglądała na dosyć wściekłą,aby rozszarpać ją na strzępy. Mała szybko się skuliła. Jedynie przerażone oczy spoglądały ku niebu. Nigdy nie widziała tak dużego wilka, nie wspominając już o tym, że owa wilczyca stała na sporym kamieniu. Jej ślepia były całkowicie złote, a brązowe futro złowrogo nastroszone.
-Czemu mnie szpiegujesz?!-warknęła
-...-odpowiedziała jej cisza
-Odpowiadaj!-mówiła ostrym tonem- Chyba, że jesteś zwykłym, małym tchórzem...
Niebieskooka po chwili wahania wstała na równe nogi i spojrzała jej prosto w oczy.
-Nie jestem tchórzem.-powiedziała poważnym tonem. Rzadko mówiła takim głosem.
-Więc odpowiedz.
-...Znasz może wilczyce o imieniu Anubis?-po krótkim milczeniu zdała się na odwagę i wypowiedziała męczące ją myśli.
-...A po ci ona?
-...To ktoś dla mnie ważny...
-Ważny? W jakim to niby sensie?-wyglądała na trochę zdezorientowaną. Zeskoczyła z kamienia nad głową niebieskookiej i wylądowała tuż obok niej.
Ona...ma...ten...znak... Waderka popatrzyła na nią i nie wiedziała co ma takiego zrobić. Powiedzieć jej wszystko od samego początku czy zachować to w sekrecie. Szukała jej 7,5 lat ,a gdy już znalazła, nie ma pojęcia co powiedzieć.
-Ty...-wyszeptała, lecz złotooka zrozumiała o co chodzi. Zapewne zastanawiała się skąd ona o niej wie.
-Kim jesteś?! Szpiegiem z watahy wody?!
-...Twoją siostrą...
-ŻE CO PROSZĘ?<!  To...to nie możliwe...wszyscy zginęli...-zaczęła kręcić się w tą i z powrotem-.Kłamiesz!-wrzasnęła ze złością.
-Ja...-już chciała coś powiedzieć gdy do oczu naleciały jej łzy. Szybko wybiegła z kanionu,gdyż były bardzo blisko granicy. Znajdowała się na jakichś nizinach, lecz nie obchodziło ją miejsce. Chciała znaleźć się jak najdalej. Jak najdalej od NIEJ. Tyle lat poświęciła na poszukiwania, a ona nawet jej nie wierzy.
Byle jak najdalej...Jak najdalej stąd... Płakała. Strumienie łez przelewały się po jej policzkach.  Po długim biegu 'gdzie oczy poniosą'' uświadomiła sobie że jest gdzieś w lesie. Położyła się w małej norce  obok drzewa dębowego i zasnęła. Wyglądała jak mała biało-niebieska kulka.
***
No to chyba na tyle ;) 
Teraz wszystko zależy od ciebie Anubis.
Będziesz ją gonić, czy też zostawisz w spokoju i poźniej sie same spotkają ;P
*I tak cię lubię...-szepnęła Sibuna ;)*

7 komentarzy:

  1. Bardzo, ale to bardzo ciekawa notka ;3
    Rozpłakana Sibuna? *ciężko jej wyobrazić...*
    Co do Anubis... Nie będzie jej gonić, bo pomyśli, że ktoś się pomylił. W sumie nawet nie wiedziała, że matka była w ciąży ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo :C Nie płacz Sibuna *tuli* Notka super ;) To kto teraz piszę? Bo jeśli Connor raczy się pokazać na oczęcia, to mogę mu oddać kolejkę, bo nie pisał długo, a mi będzie źle na duszy jak nie napiszę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Znów świetna notka , ale mam jedno podstawowe pytanie co wy macie z tą 3 osobą? Reili możesz pisać bo Connor nadal się nie odzywa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, że jesteśmy bardziej przyzwyczajone do trzeciej osoby? ;3

      Usuń
    2. Ja też piszę ogólnie w trzeciej, ale tu jest taki klimat, że każdy pisze ze swojego wilczego, pokręconego punktu widzenia. Bardziej się wczuwa w postać i akcję, mówię ci xD

      Usuń
    3. Nie w moim przypadku ;p

      Usuń
    4. Ja zazwyczaj pisze w 1 os. ale chciałam pisać choć raz inaczej ;) Ale jak tak chcecie to w następnej notce będę pisać ze swojego punktu widzenia ;P

      Usuń