piątek, 7 czerwca 2013

Lanay




Imię: Lanay
Wiek: około dwóch lat
Historia Dawno, dawno temu, daleko, za Morzem Szeptów była sobie kraina piaszczysta i sucha. Ludzie tam hodowali psy by broniły ich przed wilkami i innymi szczepami dzikich ludzi, a część przeznaczali na pożywienie dla siebie. Zdarzyło się pewnego dnia, że ludzie wysłali jednego ze swoich wraz ze sforą psów za watahą rudych, pustynnych wilków. Psy wygryzły wilki, a wśród nich ciężarną waderę która miała rodzic za kilka dni. Jeden z nich rozpruł jej kłami brzuch i wydobył stamtąd trzy martwe szczenięta i połknął je. Jedak czwarte zwierzątko było żywe. Człowiek widząc to zabrał je do karmiącej suki, do wioski. Wilczek rósł wśród mniejszych kuzynów, jadł razem z nimi i szkolił się. Kiedy miał rok, przyszedł czas na jego pierwsze polowanie. Wyruszył z innymi roczniakami i z człowiekiem który niegdyś go uratował. Znaleźli wilki i podkradli się do nich. Wtedy wilk spostrzegł, że tamte stworzenia wyglądają i pachną tak samo jak on. Wyszedł z ukrycia, a wataha przywitała go machaniem ogonów. Zrozumiał, że to nie ludzka wioska była jego domem, a suchy step. Odwrócił się i postanowił że będzie bronił pobratymców. Skoczył na człowieka pragnąc przegryźć mu gardło. Psy skoczyły na niego, lecz pomogły mu basiory. Zanim zagryzł człowieka, temu udało się zranić go w łopatkę nożem.
Od tego czasu żył i polował z wilkami, miał nawet swoją waderę- Nadię. Pewnego dnia stado dotarło do wybrzeża morskiego. Tam spotkały się z czymś czego nigdy dotąd nie znały. Ludzie nazywali to statkami. Lanay postanowił zbadać tajemniczy obiekt i później poinformować resztę wilków czym jest.
Po zmroku, kiedy ludzie gdzieś zniknęli Lanay opuścił watahę. Kiedy już był na pokładzie usłyszał wycie i ludzkie krzyki. Chciał wrócić lecz spostrzegł na brzegu ogień, który odciął go od towarzyszy. Wył żałośnie i wołał Nadię, lecz mu nie odpowiedziała. Usłyszał za sobą ludzi i szybko schował się pod jakimiś szmatami.. Nawet nie zorientował się, kiedy usnął. Następnego dnia obudziły go nudności. Zwymiotował na chyboczący się pokład. Zerwał się przypomniawszy sobie co stało się zdarzyło. Wtedy ludzie go dostrzegli. Było ich za dużo by mógł się bronić. Z początku wzięli go za zabłąkanego psa i siłą zamknęli go w szybie zęzy by łapał szczury. Kilka dni po zamknięciu przyzwyczaił się do wszechobecnej wilgoci i ciemności. Martwił się, bo nie wiedział co się stało z Nadią i resztą jego watahy. Po pewnym czasie statek zatrzymał się. Zaczął drapać deski i wyć licząc na to, że go wypuszczą. Słysząc wycie ludzie(którzy zatrzymali się na handel na jednej z małych wysepek Szepcącego Morza) przestraszyli się, bo zrozumieli, że mają w zęzie wilka. Postanowili, że go tam zostawią aż zdechnie sam, a jeśli nie da im spokoju wyciem to go stamtąd wyciągną i utopią.
Lanay nie dawał spokoju i wył dzień i noc. W końcu, kiedy już odpływali daleko od wysepki ie wytrzymali i otworzyli jego więzienie. Wilk wyskoczył prosto w worek w którym przenieśli go i wyrzucili za burtę. Chociaż nigdy wcześniej nie pływał udało mu się uwolnić z płótna i utrzymać na powierzchni. jednak wielodniowe wygłodzenie i emocje spowodowały że stracił przytomność i tylko życzliwość kilku delfinów uratowała go przed śmiercią. Po kilkunastu dniach morze wyrzuciło go do małej zatoczki przy dziwnym , ciemnym lesie. Nie widział takiego nigdy wcześniej. Drzewa były wysokie, a liście miały soczystą barwę zieleni. Wycieńczony wilk dowlókł się do strumyczka wpadającego do zatoki i pił kilka godzin. Długo jeszcze nie odzyskiwał pełni sił. Poznawał stopniowo nowe miejsce, uczył się polować na tutejszą, roślinożerną zwierzynę, taką jak długouche futrzaki podbne do piesków preriowych, czy wysokie skoczne istoty, wcale nie podobne do ociężałych ludzkich mułów. Dobrze mu się mieszkało nad zatoczką. Miał tu wodę, cień i czuł się bezpiecznie, chociaż wciaz martwił się o Nadię. Chciał wrócić, ale wiedział że sam nie przepłynie morza. Potrzebował statku.
Charakter: dość ufny, ale nie naiwny, czasami gwałtowny, małomówny, lecz nie mruk. Nie jest typem żartownisia, woli wisielczy humor.Lubi stanowcze wilki, nienawidzi kłamstw. Nie lubi chłodu, słonej wody i szczurów. Kocha wolną przestrzeń, biegi i polowanie na grubego zwierza. Kocha swoją Nadię, ale poza tym nie przepadał za pracą z watahą.Taki już jest: trudno do niego dotrzeć i trzeba być podobnym charakterem, bratnią duszą, nie koniecznie bycie miłym sprawi że z kimś się zaprzyjaźni.
Moc:burzy, ziemi
Cechy charakterystyczne: blizna na łopatce wyczuwalna dotykiem i rzadkie, szare oczy.
Rysunek przedstawia Lanaya podczas wkurzu i mocy burzy.(Kiedyś był lepszy, ale szlag go trafił)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz