czwartek, 13 czerwca 2013

Ponowne spotkanie

    Z krzaków wyszedł wilk. To ten wiewiór! Warknęłam i skoczyłam na niego.
- 1:1... -syknęłam przyciskając go do ziemi.
-Ale...co jak... TY...-zrozumiał co się stało, popchnął mnie na drzewo, i zaczął dusić -2:1...
-2:2.. -ugryzłam go w łapę, a pazurami rozszarpałam skórę na pysku. Dopiero teraz zobaczyłam spaloną sierść. Tak to jest jak dziecko zaczyna bawić się ogniem...
-Spokoooojnie futrzaste stworzenia czworonożne... -Reili stanęła między nami.
-Kim jesteś...? -zadał swoje podstawowe pytanie
-Jestem futrzastym kłębkiem wypełnionym miłością do wszystkiego co chodzi. -uśmiechnęła się ciepło. - A teraz szanowny pan wybaczy, ale razem z tą oto wilczycą, musimy się oddalić... -lekko popchnęła mnie w stronę krzaków. Wstałam nie widząc dalszego sensu walczyć. Nie teraz, nie przy niej.
-Jeszcze się spotkamy... -rzuciłam w jego stronę i znikłam w krzakach, zostawiając go na polanie.
    Szłam spokojnie przed siebie, myśląc o tym wszystkim. O tym śnie, o tym wilku i o... no właśnie... o tej wilczycy z ADHD, która skakała wokół mnie.
-Z kąd jesteś? Miałaś rodzeństwo? Mieszkasz gdzieś? Lubisz wode? Masz rodzinę? Widziałam, że dobrze walczysz, nauczysz mnie? O patrz komar! Skąd się znacie z tamtym wilkiem? Dlaczego masz taki dziwny wzór na pysku?
Westchnęłam ciężko. Czułam się przygnieciona pytaniami.
-...ehh...Z daleka, nie, nie, nie, nie, może, tak zaiste to insekt, wpadłam na niego, bo z takim czymś się urodziłam... Skończyłaś?
-Nie! -Roześmiała się i biegiem ruszyła przed siebie. Przewróciłam oczami i ruszyłam za nią. Słońce powoli zaczęło zachodzić, i zrobiło się nieprzyjemnie zimno. Na ziemię kapało coraz więcej kropel. Wbiegłyśmy do jakiejś jaskini. Ułożyłam się pod ścianą, kątem oka spojrzałam na Reili. Wilczyca zasnęła zwijając się w kłębek.
   Co ja robię? Czemu ja jeszcze tu jestem? Samotność jest bezpieczniejsza, ale ta wilczyca. Jej podejście do życia. Skąd ona bierze tą radość? Zamknęłam oczy. Znów tonęłam, znów spadałam, znów ten sen. Obudziłam się, a na ścianach jaskini znów widniały te napisy...


~Cynthia

Wybaczcie, że takie krótkie coś ;_;

2 komentarze:

  1. W ostatnim zdaniu chyba powinno być 'widniały'. Zatłukę cię! Ja tam spokojny wilk a ona mnie dusi i wiewiórem przezywa! Tak się nie bawię! Dobra, za parę godzin napiszę kolejną notę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj czepiasz się wiewióreczko xD A błąd już poprawiam xD

    OdpowiedzUsuń